Leczenie tylko dla bogatych
Najdroższy lek świata kosztuje prawie milion euro. Użyto go tylko raz.
Szybujące ceny leków niosą skutek odwrotny do zamierzonego. Nie stać na nie nawet zamożne kraje o dobrze funkcjonującej ochronie zdrowia. Przegrywają wszyscy – pacjenci pozostają bez pomocy, a firmy farmaceutyczne nie zarabiają.
Glybera miała być przełomową terapią genetyczną na bardzo rzadkie schorzenie – taki medyczny powiew przyszłości. Poprawia komfort życia pacjentów cierpiących na zespół chylomikronemii. Z powodu mutacji genu kodującego pewien enzym pacjent nie jest w stanie przetwarzać tłuszczów. Lek to miliony zmodyfikowanych wirusów niosących prawidłowy gen, który umożliwia produkcję niezbędnego enzymu. To pierwsza tego typu terapia dopuszczona do użytku w Europie.
Mutacja odpowiedzialna za chorobę pojawia się u jednej osoby na milion. Według najbardziej śmiałych szacunków z glybery mogłoby skorzystać 150–200 pacjentów.
Fiolka za 50 tys. euro
Ale skorzystała jedna.
Kiedy Elisabeth Steinagen-Thiessen z berlińskiego szpitala Charite chciała rozpocząć podawanie tego leku swojej pacjentce,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta